Szkoła Podstawowa im. Ks. Dr Józefa Jałowego

Kalendarium

Czwartek, 2024-05-09

Imieniny: Grzegorza, Karoliny

Jesteś tutaj:
  1. Start
  2. Patron Szkoły

Patron Szkoły

Ks. dr Jałowy Józef (1885-1954). Katecheta szkół średnich, społecznik, organizator parafii Chrystusa Króla w Rzeszowie i jej pierwszy proboszcz, doktor teologii. Urodził się 27 XII 1885 r. w Skurowej parafia Przeczyca, w wielodzietnej rodzinie chłopskiej Jana i Marii z Nawracajów. Ojciec, sam będąc niepiśmienny, zatroszczył się, aby jego syn obok wdrażania się w zajęcia gospodarskie posiadał również sztukę pisania i czytania. Pierwsze lekcje młody Józef pobierał u miejscowego nauczyciela Józefa Chajca. Matka zaś, mająca szczególne nabożeństwo do Matki Bożej często, latem nawet codziennie, prowadziła swego kilkuletniego syna do odległego o 3 km kościoła w Przeczycy, przed obraz Maryi. Mając 8 lat Józef rozpoczął naukę w czteroklasowej szkole ludowej w Brzostku, znanej z dobrego poziomu nauczania i surowej dyscypliny. Po ukończeniu szkoły ludowej zdał egzamin i został przyjęty w 1897 r. do Państwowego Gimnazjum w Jaśle. Wśród grona profesorów jasielskiego gimnazjum spotkał wielu pedagogów i wychowawców dużego formatu. Należeli do nich dwaj dyrektorzy - Klemens Sienkiewicz i Józef Słotwiński, profesor filologii klasycznej Michał Pelczar, profesor języka polskiego Michał Szydłowski i cieszący się wielkim szacunkiem młodzieży katecheta ks. Stanisław Falęcki. Dla Józefa najwyższym autorytetem był profesor nadobowiązkowego wówczas przedmiotu historii, Władysław Węgrzyński - powstaniec z 1863 r. W czasie uczęszczania do gimnazjum /1897 - 1905/, kształtowała się również chrześcijańska postawa Józefa. Niemal codziennie był na mszy św. w kaplicy gimnazjalnej. Przychodził tu na prywatną modlitwę i uczestniczył we wspólnych ćwiczeniach rekolekcyjnych, korzystał z posługi sakramentalnej. W tej atmosferze odczytał swoje powołanie i postanowił "iść na teologię, aby nad ludem popracować, podnieść go w oświacie i kulturze". Ostatecznej decyzji nie było mu jednak łatwo podjąć. Atrakcyjne wydawały się studia na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie i Jana Kazimierza we Lwowie, tym bardziej, że obydwie te uczelnie cieszyły się wśród gimnazjalistów jasielskich wielką popularnością. O podjęciu decyzji wstąpienia do Seminarium Duchownego w Przemyślu zadecydowała postawa matki Józefa. Wraz z nim znalazło się tu dziewięciu jego kolegów gimnazjalnych. Pobyt w Seminarium to dla alumna Józefa "czas największych wzlotów duszy, serca i umysłu", ale też różnych rozterek i wątpliwości co do słuszności wybranej drogi. Młodego studenta teologii fascynowały szczególnie wykłady wielkiego erudyty ks. prof. Kazimierza Waisa - wykładowcy filozofii i ks. Jana Balickiego - profesora teologii dogmatycznej. Po czterech latach formacji duchowej i studiów otrzymał 24 czerwca 1909 r. w katedrze przemyskiej święcenia kapłańskie z rąk ówczesnego ordynariusza bpa Józefa S. Pelczara. Pierwszą placówką duszpasterską ks. Józefa była parafia Mościska - jedna z większych w diecezji. Tu z wielkim zaangażowaniem poświęcił się pracy katechetycznej. Pozostały czas wypełniała mu działalność w przy parafialnych stowarzyszeniach i komitetach społeczno-charytatywnych. Podobnie było i w Rudniku nad Sanem, dokąd został po roku przeniesiony z Mościsk. W 1911 r. złożył w Przemyślu egzamin uprawniający go do nauki religii w szkołach średnich. Od nowego roku szkolnego 1912/1913 objął tymczasowo posadę katechety w "swoim" gimnazjum w Jaśle. Po powrocie stałego katechety do Jasła ks. Józef otrzymał posadę zastępcy katechety w I Gimnazjum w Rzeszowie. Swoje wystąpienia - katechezy i kazania przygotowywał bardzo starannie. Pełniejszemu wchodzeniu w zagadnienia katechezy sprzyjała jego przynależność do rzeszowskiego Koła Księży Katechetów. Okazję do bliższego kontaktu z młodzieżą dawał też ks. Józefowi fakt, iż był on prefektem bursy gimnazjalnej. Poza gimnazjum był opiekunem Towarzystwa Sług pod Wezwaniem św. Zyty, działającego przy kościele farnym w Rzeszowie. Wybuch I wojny światowej zastał ks. Józefa w Rzeszowie. Mimo szczerych chęci nie udało mu się podjąć pracy kapelana wojskowego na froncie. W obawie przed zbliżającymi się wojskami rosyjskimi opuścił rodzinną Skurową, gdzie chwilowo przebywał i wyjechał do Wiednia. Tutaj podjął starania o przyjęcie do Instytutu "Frintaneum" i rozpoczął studia na Uniwersytecie Wiedeńskim, za zezwoleniem bpa Pelczara, którego spotkał w Wiedniu. Studia absorbowały go bardzo. "Nie znałem innej drogi, jak do kościoła na mszę św. i na uniwersytet", napisał w kilka lat później. Niestety, to co wcześniej nie było mu dane, w Wiedniu pokrzyżowało mu jego plany. W maju 1915 r. powołany został do wojska i skierowany na Węgry, gdzie pracował w kancelarii jako adiutant. Ta praca nie odpowiadała młodemu kapłanowi, który widział się wśród żołnierzy rodaków pozostawionych bez opieki duszpasterskiej. Chcąc być bliżej potrzebujących jego posługi kapłańskiej zabiegał o zmianę charakteru dotychczasowej służby. Nie podołał jednak trudom żołnierskiego życia. Na skutek choroby został skierowany na leczenie. Po powrocie do zdrowia znalazł się w Jarosławiu. Mieszkając w klasztorze ojców dominikanów pełnił posługę duszpasterską wśród chorych w szpitalu wojskowym. Wolne chwile przeznaczał na studia prywatne. Dzięki temu już w 1916 r. złożył zaległe egzaminy i uzyskał na Wydziale Teologii Uniwersytetu we Lwowie tytuł doktora teologii. Od lipca 1918 r. był kapelanem garnizonu wojskowego w Rzeszowie. Na stanowisku tym pozostal do chwili demobilizacji. Powróciwszy do cywila ponownie podjął obowiązki katechety w I Gimnazjum w Rzeszowie. Jako katecheta prowadził szeroką działalność duszpasterską. Był prefektem bursy gimnazjalnej, opiekunem Towarzystwa Sług, moderatorem Sodalicji Mariańskiej Pań, uczestniczył w działalności charytatywnej, odrestaurował kościół gimnazjalny, redagował czasopismo "Ziemia Rzeszowska", był zastępcą dyrektora Drukarni Udziałowej i autorem kilku pozycji książkowych. Nadto Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego mianowało go członkiem Państwowej Komisji Egzaminacyjnej dla nauczycieli szkół powszechnych w Rzeszowie i egzaminatorem dla katechetów składających co trzy lata specjalny egzamin z religii. W 1924 r. opuścił I Gimnazjum i objął funkcję katechety w Seminarium Nauczycielskim w Rzeszowie. Tu oprócz zajęć z religii prowadził działalność w Sodalicji Mariańskiej wśród studiującej młodzieży. Efektem tych wysiłków było stworzenie dziewięciu sekcji, w których prowadzona przez niego młodzież mogła lepiej przygotować się do pracy nauczycielskiej, zgodnie z własnymi zainteresowaniami. Jednocześnie nadal działał w różnych bractwach i stowarzyszeniach i kontynuował działalność pisarską. Osobistym sukcesem ks. Jałowego była dokonana w 1925 r. koronacja obrazu Matki Bożej w Przeczycy. Był on sekretarzem ks. Stefana Momidłowskiego, przewodniczącego komisji koronacyjnej powołanej przez bpa J. Pelczara w 1922 r. Wśród odnotowanych łask za wstawiennictwem Matki Bożej Przeczyckiej znalazło się też świadectwo ks. Jałowego, który doznał łaski odzyskania zdrowia. Troskę o rozszerzenie kultu Pani Przeczyckiej powierzył ks. Jałowemu w testamencie zmarły w 1920 r. proboszcz parafii Przeczyca. Za zgodą, a raczej na prośbę następnego proboszcza, ks. Jałowy był faktycznym prezesem koronacyjnego komitetu parafialnego. Koronacji dokonał 15 sierpnia 1925 r. sufragan przemyski bp Karol Józef Fischer w asyście biskupów tarnowskich - bpa Leona Wałęgi i bpa Edwarda Komara. Kolejnym wielkim dziełem ks. Jałowego była budowa kaplicy dla studentów Seminarium Nauczycielskiego. Bp Anatol Nowak wyrażając zgodę na podjęcie tego dzieła, polecił wybudować kościół, który służyłby nie tylko młodzieży, ale i mieszkańcom sąsiednich ulic. W celu zdobycia potrzebnych środków materialnych, w 1927 r. wyjechał ks. Jałowy do Stanów Zjednoczonych, gdzie podczas rocznego pobytu prowadził działalność duszpasterską wśród Polonii i uczył dzieci polskich emigrantów języka polskiego. Z zebranych wówczas 4000 dolarów, 500 przeznaczył po powrocie do kraju na odmalowanie kościoła w Przeczycy, a pozostałą kwotę na budowę kościoła w Rzeszowie. By zdobyć dalsze fundusze na ten cel zaangażował się w działalność kaznodziejską głosząc szereg kazań okolicznościowych, rekolekcji parafialnych i misji ludowych. Jednocześnie kierował apele o pomoc do wiernych w Polsce i Stanach Zjednoczonych. Budowę kościoła rozpoczęto w maju 1931 r., a ukończono w cztery lata później. W 1936 r. bp Franciszek Barda mianował ks. Jałowego rektorem tego kościoła. Aktu poświęcenia dokonał 10 października 1937 r. delegat biskupi ks. infułat Michał Tokarski, ówczesny proboszcz fary rzeszowskiej i dziekan rzeszowski. Kościół służył głównie młodzieży studiującej i gromadził na msze św. niedzielne mieszkańców najbliższych ulic. Ożywioną działalność rektorską i katechetyczną ks. Jałowego przerwał wybuch II wojny światowej. Ks. Jałowy został powołany do wojska. Na szczęście wkrótce został zwolniony i powrócił do dotychczasowych zajęć duszpasterskich, aż do chwili zamknięcia przez władze okupacyjne kościoła rektorskiego pw. Chrystusa Króla. Po kryjomu ks. Jałowy odprawiał msze św. w zamkniętym kościele, a dla szerszego grona wiernych czynił to w kaplicy sióstr albertynek przy ul. Spytka Ligęzy. Przez cały okres okupacji udzielał pomocy żołnierzom Armii Krajowej i działał w Polskim Czerwonym Krzyżu jako delegat oddziału rzeszowskiego. Z jego inicjatywy działały w czasie okupacji dwie kuchnie, które wydawały potrzebującym bezpłatnie, lub za symboliczną opłatą 600 obiadów dziennie. Po zakończeniu wojny powrócił ks. Jałowy do pracy katechetycznej w Liceum Pedagogicznym. W 1947 r. otrzymał do pomocy przy kościele wikariusza. W związku z szybkim wzrostem liczby ludności Rzeszowa rozpoczął starania o utworzenie przy kościele Chrystusa Króla parafii. Stało się to 25 listopada 1948 r. na mocy decyzji bpa F. Bardy. Ks. Jałowy został administratorem nowej parafii. Rok 1949 przyniósł pogorszenie sytuacji na linii władza "ludowa" - Kościół katolicki. Ks. Jałowy został zwolniony ze stanowiska katechety w Liceum Pedagogicznym pod pretekstem osiągnięcia wieku emerytalnego. Młodzieży zakazano uczestniczyć w mszach i nabożeństwach dla niej odprawianych. Mimo tego zakazu młodzież uczestniczyła nie tylko w liturgii, ale i w lekcjach religii organizowanych w kościele. Mimo zaawansowanego wieku i utraty wikariusza i katechety w II Gimnazjum, ks. Jałowy prowadzi szeroko zakrojoną działalność duszpasterską, głównie wśród młodzieży. Zorganizował w tym czasie Bractwo Różańca Św., Arcybractwo Najświętszego Sakramentu, Towarzystwo Trzeźwości, oddział parafialny Związku "Caritas" i powołał Radę Parafialną. Nadal też odprawiał nabożeństwa u sióstr albertynek, był spowiednikiem sióstr szarytek, moderatorem Sodalicji Marianskiej Pań i Panien i opiekunem Towarzystwa Sług. Zrezygnował natomiast z funkcji w Komitecie Opieki Społecznej, Komitecie Miejskim i Komitecie Wojewódzkim, co w zaistniałej sytuacji społeczno - politycznej było zrozumiałe. Jego pracowite, pełne oddania i poświęcenia kapłańskie życie przerwała śmierć w szpitalu powszechnym w Rzeszowie w dniu 8 lutego 1954 r. W testamencie wszystko co posiadał przeznaczył na rzecz kościoła i Parafii Chrystusa Króla. Uroczystościom pogrzebowym przewodniczył sufragan przemyski bp Wojciech Tomaka w otoczeniu wielu kapłanów i tłumu wiernych. Ciało ks. Jałowego złożone zostało na wieczny spoczynek na cmentarzu na Pobitnem. Jego imię nosi jedna z rzeszowskich ulic. Ks. Stanisław Nabywaniec, Ksiądz Józef Jałowy (1885 - 1954) - Duszpasterz Rzeszowa, /w:/ Zwiastowanie, Pismo Diecezji Rzeszowskiej Nr 4, 1993 r.